20 lutego 2011
20 lutego 2011, niedziela ( Nadzieja? )
http://www.kwejk.pl/obrazek/04455-a7d8831370f2792.jpg?back=197&id=8
W zasadzie sam ten obrazek mógłby
stanowić całość dzisiejszego wpisu. Rewolucje, ogarniające kraje
arabskie powoli zbliżają się do granic Izraela. Rozruchy trwają
już w Libanie, niepokoje społeczne ogarniają Syrię i Jordanię.
Kto obejmie władzę w państwach
ościennych? Historia pokazuje, że po krótkim okresie rządów
liberalnych przychodzą radykałowie. Czy tak będzie tym razem? A
któż to może wiedzieć...
Izrael, jedno z najmłodszych państw
nowożytnego świata, od samego początku swojego istnienia balansuje
na krawędzi. Z jednej strony, nie mogą przegrać żadnej wojny,
gdyż to będzie oznaczało koniec ich państwowości. Który z
sąsiadów Izraela uznaje jego istnienie? No właśnie...
Z drugiej strony, zobowiązany
konwencją Genewską IDF stara się przestrzegać Międzynarodowego
Prawa Humanitarnego. Czy można to samo powiedzieć o „bohaterskich”
terrorystach wysadzających się w autobusie pełnym dzieci, czy
zrzucających bomby zapalające na cywilne osiedla? Oczywiście,
daleki jestem od stwierdzenia, że Żydzi prowadzą wojnę rycerską.
Teraz powstaje pytanie, jak daleko
państwo może się posunąć, żeby zapewnić bezpieczeństwo
własnym obywatelom? Tutaj, każdy musi odpowiedzieć sobie we
własnym zakresie. Dla mnie wzorem jest rząd, który uruchamia
machinę wojenną w celu ratowania jednego żołnierza. A dla Was?
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga