9 stycznia 2012
Bladź
Behexenicum, albo Celebration of God’s Fall
wieczorny ritual of iron and blood, odurzenie piaskiem
przegryzam soczyste jabłko Adama
na prześcieradle rysujesz mój dom. rodziców.
zgarbione staruszki. zostawiasz powidoki, kwiaty
kropelki na oszronionym lusterku
czasami każesz dzieciom zbierać czarne kłosy
jednemu zawieszasz łańcuch na szyi
. boli, ale się nie skarży. wszystkie przywykły.
twoje palce parzą, zbierają się w stada
skończyłaś się przy samym filtrze, zanim zdążyłem
cię zgasić. wypluć. uboższa o jeszcze jeden
koszmarek z tektury i mgły.
dzieci przynoszą ci czarne kłosy
ale już nie patrzysz
1 października 2024
0110wiesiek
1 października 2024
Są jeszcze chwile nadzieiEva T.
1 października 2024
PaździernikJaga
1 października 2024
OgrodnictwoBelamonte/Senograsta
30 września 2024
pierwsza randkasam53
30 września 2024
Jesienna sukienkaJaga
30 września 2024
Pierwszy przymrozekJaga
30 września 2024
Zapiski niespokojne 3Misiek
30 września 2024
RubieżeBelamonte/Senograsta
30 września 2024
Źle się dzieje...Marek Gajowniczek