8 sierpnia 2011
Dziennik
na początku dotyka ją lekkie zagubienie
spłoszone numery autobusów giną
i trzeba wracać taksówką, albo udawać że zna się
jakikolwiek numer telefonu
zaraz potem przychodzi bezradność, jałowość
pozabierali... zabrali... ukradli... oni...
gdzie są moje? nie ma ? jak ?
(coraz trudniej dobrać słowa)
później staje się małą dziewczynką
ile masz lat?- siedem -odpowiada, nieudolnie
walczy ze sztućcami, je rękoma
nie poznaje własnego odbicia
rozmawia z siostrą zza szyby
nie ma imienia
w końcu traci ,,dzisiaj", leży
monosylaby płyną
oczy wciąż są wilgotne
21 czerwca 2025
Jaga
21 czerwca 2025
wiesiek
21 czerwca 2025
dobrosław77
20 czerwca 2025
violetta
20 czerwca 2025
wiesiek
20 czerwca 2025
sam53
19 czerwca 2025
wiesiek
18 czerwca 2025
wiesiek
18 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
18 czerwca 2025
Jaga