2 marca 2011
Lar-valium
1man1poem
wlokę się po tynku
(miękka dolina- na pierwsze ma Dotyk
pozostałych przezwisk nie znam)
dalej las, żebrosklepienie
brzydkie słowo za mało by przykryć serce
po grzbiecie płynie zmarnowana struna
(mocniej, a nauczę cię grać na cienkich żyłkach)
krajobraz po burzy
ciepły osad na zębach
trę brzuchem o ściany, zanikam
o północy wybełkoczę coś po ludzku
do rana mi przejdzie
jeszcze zdążymy sę zrosnąć, zasuszyć
-szepczę ci do ucha wprawiając w ruch
mechaniczne planety
patrzysz zdziwiona
3 listopada 2025
wiesiek
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
3 listopada 2025
absynt
3 listopada 2025
absynt
3 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
Arsis
2 listopada 2025
absynt