30 stycznia 2011
Nienawracalne
fetish, love and terror cult .tragifarsa
krzywe twarze, w każdej zioła i zapach herezji
aby zmylić pogoń tych z desek i gliny
przywołać wieczorne bóstwa
pielgrzymka po grudach
w myślach dwa polne kamienie i lina, oznaki mężczyzny
roztrwoń mnie, albo uduś, gdy dotrzemy do celu
ktoś czeka na końcu drogi
krzepniemy, ściany pełne są oczu
voyeuryści gapią się bez cienia wstydu
stada ich, całe hordy - widzę wyraźnie
albo nie, zalecz, umyj mnie w czerwonej farbie
wiesz, czasami zmieniam się w popiół
i ścieżkę po rozgrzanych paznokciach
to nic takiego, zwykły objaw podniecenia
zatrzymuję się
dotykam językiem twoich blizn
7 listopada 2024
Jesień 2024doremi
7 listopada 2024
Marnośćdoremi
7 listopada 2024
0711wiesiek
7 listopada 2024
JaskółkiMelancthe
7 listopada 2024
piękno grzybówBelamonte/Senograsta
6 listopada 2024
Nie chcę wojny!Marek Gajowniczek
6 listopada 2024
0611wiesiek
6 listopada 2024
Jesienna przyśpiewka indoeuropejskaBelamonte/Senograsta
6 listopada 2024
to nie przypadeksam53
6 listopada 2024
Filigran.Eva T.