18 kwietnia 2016
Listek którego nie rozumiem
oby cię zraziło. od plotek i głoszenia wersetów
po brukowanych gospodach, olejnych piekłach
są tu mądrzejsi. choćby -ja. ślepy karczmarz
nalewa buzujące do szklanek. mogę mówić głośno
-nie ma oczu, znaczy że jest też głuchy
(naczynia połączone)
foliowa reklamówka pękła mi pod żebrem
nie- stój! nie szczuj. deszczom. też szczur
-rymy sypią się z rękawa jak groch
usiłowałem wygrać szczere słowo. w totolotka
zdzierałem srebro ze zdrapek. po co mi wyraz?
by wrazić w świeżo kupione córki
kilka pożyczonych kuzynek
i jedną, nierozerwalną żonę
tyle literek na każdym drzewie
a my ciągle obcojęzyczni
niech wreszcie nastąpi odsklepianie
spod nieskończonych warstw farby
nieśmiało wyłoni się
cierpki nieco grafopoemat o zmysłach
i korze
czytany wspak będzie bajką od której
głowy odszraniają się z przesądów
znienawidzonym i ukochanym palindromem
choć w sumie kłamstwo to śmieszny kubraczek
ubierz człowieka- wyjdzie bałwan
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek
24 listopada 2024
Ile to lat...doremi