24 września 2010
Nocne wynurzenia
u schyłku ziemi niedbale położę
skradzione serca ukryte gdzieś
zanurzę dłonie w pochyłym i wiotkim
świecie leniwym wśród łask Twych wbrew
wszystko co liczne przybywa w tęsknocie
wolne od zasad i trwałych urazów
otoczę ciepłym uśmiechem spokojnie
utrwalę klatka po klatce obrazu
tego w swe ramy nie zamknie czas ten
pędząc naprzeciw przygodzie
aurą uśmiechu zaczyna się dzień
jak co dzień tak nie przystępny
po krótkim śnie
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek
3 listopada 2024
Listopad.Eva T.
3 listopada 2024
Pokój za ziemięMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
światłojeśli tylko