17 maja 2012
Pejzaż wewnętrzny z godziny 04:52 rano
upierdliwa świadomość
nie będzie nie ma nigdy nie było
bo
mam tylko cztery mam tylko trzy mam tylko nic i pół -
coś jak ważona średnia logarytmiczna
wypierdka mamuta i sroce spod ogona
tylko kijem podeprzeć lub śliną podkleić
taka pamięć przejrzystej kolacji
na papierowym obrusie
bez smalcu bez cebuli bez chleba przed podwyżką -
wyżerka zawiniętych w tłusty papier
cieni
pozatykane szklaną watą wysprzątane bramy
dopuszczają do głosu
jedynie czyraczne monstrancje
czyli ogólnie rzecz piorąc
dramat maski przeciwgazowej
podpisany epilogiem bajki
ad usum Delphini
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek