14 czerwca 2010
AKT I – W ZAWIESZENIU
to już drugi a może trzeci rok
jak żyjemy
w zawieszeniu
leżymy nadzy
kurczowo ściskając na przemian
papierosy i dłonie
ty rozebrana z naiwności
i złudzeń
ja obnażony z wrażliwości
i uczuć
to już drugi a może trzeci rok
jak żyjemy
w zawieszeniu
i właściwie nic się nie dzieje
trwamy w pozycji horyzontalnej
wpatrzeni w biały ocean bezsenności
niczym falujący żagiel czekając
na dzień na noc na świt
ty powracająca do męża
i dzieci
ja czekający na ciebie
i sen
to już drugi a może trzeci rok
jak żyjemy
w zawieszeniu
nie odbierasz telefonu
nie rozklejasz kopert
nie otwierasz drzwi
chwile które trwają wieczność
i wieczność która trwa chwilę
i właściwie nic się nie dzieje
poza banalną naiwnością czasu
rozstań – pożegnań – oczekiwania
10 marca 2025
Marian Banaszak
10 marca 2025
jeśli tylko
9 marca 2025
jeśli tylko
9 marca 2025
Trepifajksel
9 marca 2025
absynt
9 marca 2025
absynt
9 marca 2025
Yaro
9 marca 2025
sam53
9 marca 2025
Belamonte/Senograsta
8 marca 2025
wiesiek