14 czerwca 2010
AKT I – W ZAWIESZENIU
to już drugi a może trzeci rok
jak żyjemy
w zawieszeniu
leżymy nadzy
kurczowo ściskając na przemian
papierosy i dłonie
ty rozebrana z naiwności
i złudzeń
ja obnażony z wrażliwości
i uczuć
to już drugi a może trzeci rok
jak żyjemy
w zawieszeniu
i właściwie nic się nie dzieje
trwamy w pozycji horyzontalnej
wpatrzeni w biały ocean bezsenności
niczym falujący żagiel czekając
na dzień na noc na świt
ty powracająca do męża
i dzieci
ja czekający na ciebie
i sen
to już drugi a może trzeci rok
jak żyjemy
w zawieszeniu
nie odbierasz telefonu
nie rozklejasz kopert
nie otwierasz drzwi
chwile które trwają wieczność
i wieczność która trwa chwilę
i właściwie nic się nie dzieje
poza banalną naiwnością czasu
rozstań – pożegnań – oczekiwania
18 kwietnia 2025
jeśli tylko
18 kwietnia 2025
violetta
18 kwietnia 2025
wiesiek
18 kwietnia 2025
sam53
18 kwietnia 2025
Misiek
18 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
17 kwietnia 2025
Eva T.
17 kwietnia 2025
wiesiek
17 kwietnia 2025
Yaro
17 kwietnia 2025
Yaro