28 maja 2012
Wracamay/Zachody
Dopominasz się słów
niecierpliwie wypuszczanych
wieczorami ze smyczy
a przecież już widzieliśmy
białe śmieszne wiatraki i oczy
tych wszystkich kobiet
w koralowych sukienkach
z wsuniętymi pod pachę gazetami
świat wcale nie ucichł
wiersze się trochę poprzewracały
na półkach
wyblakły piaski Ostendy
która zasnęla dziś
dużo wcześniej niż my
świat wcale nie przestał
ignorować banalnie
rozhisteryzowanych miłości
niepotrzebnie nasyconych
patosem opowieści
o wszystkich świętych i tych
śmielej wyginających ciało
jak zwykle
mamy pełne kieszenie żetonów
na wymianę
życie za życie
tylko w późniejszym terminie
widzisz
wciąż jestem twoją czerwienią
w którą bezczelnie wkładasz ręce
More Sharing ServicesPodziel się|Share on wykopShare on facebookShare on myspaceShare on googleShare on twitterShare on blogger
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53
20 grudnia 2024
2012wiesiek
20 grudnia 2024
Pastorałka trochę kulawajeśli tylko