28 października 2012
28 października 2012, niedziela ( za oknem biel zasłoniła nie tylko szarość )
Pierwszy śnieg uzmysławia mi zawsze jaka
czystość istnieje w naturze. Jest coś cudownego
w porannym spojrzeniu. Z każdą chwilą jednak
przebija się na wierzch brud smród i dziadostwo.
Wszystko staje się takie normalne, ludzkie.
Dzięki zimie nie ma bagna ni nie uświadczysz
części robactwa.
Będzie można udawać parę miesięcy że jest czysto.
Wadą takich naturalnych procesów jest to,
że gówno zawsze na wierzch wypływa.
Taka naturalna sprawiedliwość dziejowa.
Ja się przyzwyczaiłem do tradycji, nawet
wystawiłem słoninę za okno. Przyleciały we
dwie, sikorki. Przyglądnęły mi się jakby nie
widziały nigdy wierszoklety. Zjadły! Odleciały!
Mam nadzieję że jak nadejdą ciężkie czasy
to się odwdzięczą, sikorka to nie człowiek, może
nie będę wbijał wzroku w ziemie.
21 kwietnia 2025
Arsis
21 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
21 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
wiesiek
21 kwietnia 2025
Trepifajksel
20 kwietnia 2025
Bernadetta
20 kwietnia 2025
wiesiek
20 kwietnia 2025
Bezka
19 kwietnia 2025
sam53
19 kwietnia 2025
wiesiek