1 czerwca 2010
Jeszcze lekam sie
Jeszcze lękam się mówić
świtem budzącym zamyśleć
Jeszcze się boję zbliżyć
wyciągnąć dłoń nad przestrzenią
Jeszcze chowam w sobie potok słów
by nagle przemówić językiem twoim
Jeszcze powoli stąpam
nad modrym oceanu brzegiem
w mgłę otulam ramiona
poranne słońce nakładam na usta
z deszczem i wiatrem umykam
niedokonanej chwili
Jeszcze i jeszcze...
Poczekaj chwilę a zakwitnę.
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek