27 grudnia 2010
Towarzysze z cienia
Byłeś umówiony z Hypnosem
na dłuższe spotkanie
znów nie przyszedł.
Próbując zetrzeć złe wrażenie
z brzegu filiżanki
przeganiasz ptaki za morze.
Zbyt wcześnie rzucone słowa
zawracają spod ścian
krzykiem niczego
nie naprawisz.
W kranie mistyfikacja
z metafizyką leniwie bulgocą.
Czar nie prysł a już po północy
wbrew twojej woli
myśli rozpierzchły się
na suficie tworząc obrazy.
Zachowam je zanim
Helios zniszczy klisze.
2 lutego 2025
Passus, czyli mowa o sepulkachBezka
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch