7 września 2012
Drugie dno
Teraz to już wszyscy dowiedzą się,że stoisz na rancie z wyciągniętą ręką,nieważne że od dzisiaj i wzrokiem uczepionym chodnikowej płyty,a nie jak masz w zwyczaju pobliskiej knajpy.No,jasne z pianką na paznokieć siedzi ci w głowie,a tu posucha,w szklance jedynie średnionasycona CO2.
Nie wierzę w przyrzeczenia składane w niedzielny poranek,na wszystkie świętości,honor,matkę i jeszcze kilku nieznanych mi osobników.Później na akt skruchy znalazłeś bardziej zaciszniejsze miejsce,ale to już ty masz więcej do powiedzenia w tym temacie.
W pierwszym czytaniu...drugiego już nie było,poderwałem się z ławki jakby gonił mnie diabeł,a to tylko kazanie wikarego o cnocie,litości i dobroci bliźniego.Ciekawe,że podparte przykładami ze świata polityki i to tej w najgorszym wydaniu.Na polityków to ja się zapatrzyłem dawno i ciągle mam obraz tylko brak mi ramek żeby to wisiało godnie,a nie zasłaniało jedynie dziurę.
1 czerwca 2025
Marcin Olszewski
1 czerwca 2025
violetta
31 maja 2025
violetta
31 maja 2025
Marek Gajowniczek
31 maja 2025
sam53
31 maja 2025
dobrosław77
31 maja 2025
sam53
30 maja 2025
wolnyduch
28 maja 2025
sam53
28 maja 2025
wiesiek