8 maja 2011

8 maja 2011, niedziela ( 666 )

Sześć. Liczba ta czasami
wyobraża niedoskonałość. „Liczba bestii” — 666 — „to liczba człowieka”,
a zatem odnosi się do niedoskonałego, upadłego człowieka
i najwyraźniej symbolizuje niedoskonałość tworu wyobrażonego przez ową
„bestię”. Tę niedoskonałość i ułomność dodatkowo podkreśla trzykrotne
powtórzenie szóstki (na pozycji setek, dziesiątek i jednostek) (Obj
13:18).
 
Liczba 666 coś
więcej niż łamigłówka
‛Nikt nie będzie mógł kupować ani sprzedawać oprócz tego, kto ma znamię — imię bestii
albo liczbę jej imienia. Tutaj wchodzi w grę mądrość: Kto ma rozum, niech
obliczy liczbę bestii, bo jest to liczba człowieka; a liczba jej —
sześćset sześćdziesiąt sześć’ (Objawienie 13:17, 18).

NIEWIELE jest wątków biblijnych, które
wzbudzają tyle zainteresowania i wątpliwości, co proroctwo
o tajemniczym znamieniu lub imieniu „bestii” — o liczbie 666.
W telewizji, Internecie, filmach, książkach i czasopismach snuje się
na ten temat najrozmaitsze spekulacje.
Zdaniem niektórych liczba 666 to znak
opisanego w Biblii antychrysta. Według innych symbolizuje ona jakąś formę
obowiązkowego systemu identyfikacji tożsamości, na przykład tatuaż albo
wszczepiony miniaturowy układ elektroniczny z zakodowaną informacją, że
dana osoba jest sługą bestii. Jeszcze inni utrzymują, że 666 to znak papiestwa.
Liczbę tę można bowiem otrzymać po zsumowaniu wartości liczbowej poszczególnych
liter łacińskiego wyrażenia Vicarius Filii Dei (Zastępca Syna Bożego),
przypominającego jeden z oficjalnych tytułów papieża (Vicarius Christi).
Twierdzi się też, że liczbę tę można uzyskać z przeliczenia łacińskiej
formy imienia rzymskiego cesarza Dioklecjana i hebrajskiego odpowiednika
wyrażenia „cesarz Neron”.


liczba komentarzy: 11 | punkty: 13 |  więcej 

Sara,  

a wg Ciebie co oznacza i w jaki sposób nas to bedzie dotyczyło?

zgłoś |

RENATA,  

. Tak! Właśnie ową "liczbą Bestii" która opisana jest w Biblii, w księdze "Apokalipsa, 13:16-18", gdzie na jej temat napisane są m.in. słowa: "I sprawia, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy, otrzymują znamię na prawą rekę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia bestii lub liczby jej imienia. Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba ta bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć." Otóż zgodnie z Biblią, w czasach na krótko przed najważniejszym przełomem w dziejach Ziemi, liczbę tą otrzyma każdy człowiek na Ziemi i będzie musiał ją okazywać przy niemal każdej okazji. Stanie się ona absolutnie konieczna dla zrealizowania praktycznie dowolnej działalności. Nawet zakup zwykłego chleba nie będzie możliwy bez jej posiadania. Jak się okazuje, kiedyś ja właśnie miałem poważne kłopoty, ponieważ ciągle nie potrafiłem wówczas wylegitymować się posiadaniem owej liczby. To m.in. owe kłopoty stały się im pulsem do podjęcia pisania m.in. niniejszej strony. W Polsce nazwali ją słowem który dla mojego ucha brzmiał wtedy jak "PESEL". Jednak już wówczas miały ją także i inne kraje. Wielu zapewne słyszało jak ona tam się nazywa. (Przykładowo, rozważ tzw. "social security number" z USA, czy tzw. "IRD" z Nowej Zelandii.) Wszakże Polska była jednym z ostatnich uprzemysłowionych krajów który liczę tą wprowadził do powszechnego użycia. Tamte moje trudności z ową "liczbą Bestii" zaczęły się latem 2004 roku, kiedy na krótko przyleciałem do Polski. Mój paszport właśnie był bliski końca swojej ważności, chciałem więc go wówczas odnowić. Aby jednak otrzymać nowy paszport, wymagane było ode mnie abym podał jaka jest moja "liczba Bestii". Oczywiście ja jej nie znałem, bowiem aby ją poznać trzeba mieć dowód osobisty, którego ja nie mam – wszakże od ponad 20 lat mieszkam na stałe poza granicami Polski. Spróbowałem więc czy mogę wyrobić sobie ów dowód, który umożliwiłby mi jej poznanie. Okazało się, że dla niego też trzeba znać swoją "liczbę Bestii". Aby zaś ją poznać, trzeba było być gdzieś zameldowanym. Ja zas nie jestem zameldowanym, bo przecież nie mieszkam w Polsce. Kółko się więc zamknęło. Kiedy odleciałem z Polski, spróbowałem czy da się otrzymać paszport w jakiejś naszej placówce konsularnej. Odpowiedziano mi że tak – ale warunkiem jest że muszę przedłożyć w tym celu mój numer "PESEL". Aby zaś go przedłożyć, najpierw trzeba go otrzymać, co w moich warunkach wymagało udania się do Polski, zameldowania się, oraz wypełnienia jakichś innych warunków plus formalności jakie nawet nie były mi znane. Czyli dla mnie błędne koło się zatrzasnęło. Nie miałem "liczby Bestii", już więc wkróce potem nie byłbym w stanie kupić w Polsce nawet chleba, bowiem aby go kupić musiałbym mieć ważny paszport czy dowód osobisty aby najpierw być w stanie do Polski przylecieć (wszakże na "cudzoziemski" paszport jakoś mi nie wypada wracać do macierzystego kraju).

zgłoś |

RENATA,  

W ostatnich czasach w wielu krajach na świecie powstały nawet najróżniejsze organizacje które postawiły sobie za cel walczenie z posunięciami swoich rządów typu owa "liczba Bestii", tj. nastawionymi na stopniowe wyerodowanie ludzkich swobód obywatelskich. Jest to jednak beznadziejna walka. Kroczek po kroczku owa niewidzialna "Bestia" zakuwa nas w kajdany coraz ciaśniejszych przepisów, wymagań, oraz państwowej kontroli. W ten sposób z relatywnie wolnych obywateli zamienia nas w niewolników swojego własnego kraju. Jak daleko owo zakuwanie w kajdany naprawdę już zaszło, tego się dowiadujemy kiedy uważnie się rozglądniemy dookoła......może będziemy wciąż szpiegowani jak roboty

zgłoś |

An - Anna Awsiukiewicz,  

Trudne tematy ( ogólnie)---już się w tym gubię:)

zgłoś |

gabrysia cabaj,  

chyba już jesteśmy szpiegowani - ponoć dla naszego i ogólnie pojętego dobra

zgłoś |

Sara,  

a Ty jak Witkacy wierzysz?

zgłoś |

Withkacy,  

tak, jak przedstawiłem

zgłoś |

Sara,  

czyli jesteśmy w czasie ostatecznym?

zgłoś |

Paganini,  

Bardzo ciekawy tekst, już wczoraj zajrzałem. Można się zastanowić nad liczbą Besti, ale ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć. Biblia jest zbyt metaforyczna.

zgłoś |

oczy jak pustynia,  

tekst zainteresował, czasem to liczba, która podkreśla samotność:-).

zgłoś |

anastazja,  

Bardzo lubię takiego typu rozmowy. Słyszałam również o owych numerach, lecz przyznam nie przyszło mi do głowy, że chodzi o PESEL! A to już nastąpiło. Poza tym wszystko się sprawdza niestety.

zgłoś |



pozostałe dzienniki: 08-05-2011 , 17-04-2011 ,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1