17 kwietnia 2011
Mijane na ulicach.
Dlaczego,
gołębie gruchają, rano o szóstej,
na czerwonym rozpostartym dachu,
dzieci lubią puszczać latawce?
Dlaczego,
babinka ma na starej głowie chustę,
mała biedronka chodzi bez strachu,
po starej popisanej ławce.
Dlaczego,
bez biletu, symfonii ptasiej mogę
posłuchać przy tańczącej zieleni,
kąpiących się w słońcu młodych drzew?
Dlaczego,
strach na wróble ma jedną tylko nogę,
chłopak z dziewczyną są przytuleni,
nie woda płynie w żyłach lecz krew?
A może,
krew właśnie, życie jest moim biletem?
I pytam dlaczego… nie w tych chwilach –
nie wtedy gdy piękno zachwyca.
A może,
to poezja pamięta, że sekretem,
tym co uskrzydlić w nas chce motyla –
jest to – mijane na ulicach.
Radość maj 2010
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch