10 kwietnia 2011
Dwie rocznice i beatyfikacja.
W watykańskim nie stanął oknie lat temu sześć,
pod oknami Polski wzruszone łkały masy,
w zeszłym roku smoleńska, podobna brzmiała pieśń,
wyuczone łzy - miast tętna sztuczne bajpasy.
Zwyczajne zgony, próżne śmierci, wrzawa wokół,
starania, żart z krzyża i beatyfikacja,
marność nad marnościami, tragiczny protokół,
pożądliwość, niewiara i fałszywa racja.
Wygnaliśmy się z raju sami na banicję
a krzyż Chrystusa okazał się śmiercią głupią.
Mamy głodne idee, bez mocy tradycje,
gdy śmierć zasyczy głupie masy wszystko kupią.
Ześlij opamiętanie na Polskę o Boże,
jeśli sensu w tym widzisz, choćby odrobinę,
lub spełnij wieszczomanię i masonów lożę,
ześlij na ten naród czy inną żydowinę.
Tuż po katastrofie napisałem z powagą i szacunkiem,
dziś rok po, te same wartości mi towarzyszą
widziane jednak ze zgoła innej perspektywy.
Radość 10.04.2011
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
wiesiek
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
wiesiek
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
wiesiek
23 lipca 2025
Misiek