2 grudnia 2010
Katyńska bolesna lekcjo
Katastrofa. Spiętrzanie myśli i podsycanie emocji,
ból, dramat a może naturalna potrzeba wyżalenia?
Społecznie – otwieranie bram podziałów, niezdrowej dewocji
a może refleksji uczy, współczucia – jednostkę przemienia?
Stało się. Ból ogromny, strata i to pytanie – Dlaczego?
W nas wszystkich, delikatne, bądź przeszywające mózg i uszy.
Głupie czy niedojrzałe? Mądre? Potrzebne? Czy coś w nim złego?
Czy pewność... mur podziałów wzniesie? Czy pokora mur ten skruszy?
Młodego serca, pierwszy raz świadomie dotknęłaś tragedio.
Na zewnątrz żartował, nie umiał ukryć… wewnątrz łkało, drżało…
Rodzisz się, burzysz, kradniesz spokój nieogarniona obiekcjo.
Grubiańską mową warg zagubionych, raniłaś komedio…
Wyciszyć emocje, ukrzyżować osąd mi się udało.
Może tego mnie nauczyłaś – Katyńska Bolesna Lekcjo?
Radość 11.04.2010
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta