22 października 2010
List pisany bez światła
Mój panie!
Głaskać miły twój lewy policzek
(czemu lewy tego nie wiem dokładnie)
albo muszlę twego ucha - językiem
kark masując przy tym delikatnie
czesać włosy w nieskończoność
może nie masz? ech, nieważne!
Takie myśli: wtulić nos ci pod pachę
i koniecznie w nozdrze - palec, a ty
pisałbyć swój wiersz parszywy o życiu
jedząc coś słodkiego w przerwie
piłbyś miętową herbatę
ale jesteś daleko mój drogi, mój poważny
kochany!
a ja cierpię na wszystkie choroby
tego świata
na te ostatnie promienie słońc
u szyi - księżyców diamentowe tarcze
które pieszczą żyły
z naciskiem
w rozpaczy
walczę.
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
wiesiek
13 grudnia 2025
Yaro