5 lipca 2010
line rider
dziś będziesz pachnąca i chcąca kobieto
wygimnastykowana. ostrożnie naginaj się,
wyzwanie polega na dozowaniu.
powiedzmy, że przejście jawi się. jest
i zjawa zesłana w balkonową wypustkę,
na falach granatu próbuje cię przepisać.
sylaba po sylabie skazany między myśl
nikami które działają jak przerwy w kontakcie
tak, i
mam rytm. przerzucam szachownicę,
rozsuwam ściany i sam się sobie dziwię.
co to za wiłość kreśli diagramy:
chcesz być moim matem? gońcem bezruchu?
trzeba się rodzić, ruszać, odrywać od podłoża,
śmierć niesie sekwencje i serie powtórzeń.
a wczoraj, kobieto, twoje ciało zachowało się
na nizanych snach tak synkretycznie
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch