19 września 2010
Miasteczko W.
Niewidzialne biurka i klamerki nad nim. Wszędzie pachnie nową gumą i świeżą farbą. Za brudnymi oknami światło i cienie pustych, kwadratowych gapiów. Stroboskopy na stado chrabąszczy, które zmierzają w moją stronę. Magiczne, plastikowe cyferki przyklejają się do szyi i krążą wokół próbując prowokować mnie do oddychania. Gdzie są karteczki, przecież cały czas tam były?! Muszą tam być! Uspokojenie i zwolnienie tempa. Serce bije w rytmie bliźniaczego werbla, zatrzymam klucze, bezwarunkowe odruchy, zatrzymam te klucze. Czuję powietrze, jak odbijając się trze o moją podrażnioną skórę. Nic nie ustaje i niczego nie przybywa, wszystko staje się standardem z odciskami palców moich widocznych szarym okiem, bo to jest pudełko, moje pudełko bez zapałek.
15 stycznia 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga
15 stycznia 2025
MandarynkiMarek Gajowniczek
15 stycznia 2025
Exodus (zagubienie się)Belamonte/Senograsta
14 stycznia 2025
Nowy RokTrepifajksel
14 stycznia 2025
Pożegnanie (post mortem)Deadbat
14 stycznia 2025
Ja jeszcze kiedyś do ciebieEva T.
14 stycznia 2025
w objęciachsam53
14 stycznia 2025
KonfrontacjeMarek Gajowniczek
14 stycznia 2025
Nadeszła zimaMisiek
14 stycznia 2025
spotkanieYaro