14 września 2010
Zaszyte usta i oni
Głód, głód, agresja, wieczko od puszki zamknięte. Bo strach, bo strach zatrzymuje czas i cofa. Czy wziąłem dziś lekarstwa?! Czy oczy znów widzą świat, niech nie widzą! Bo chmurki są za wysoko, a ja niezauważony wpadam pod każdy pociąg. Ja gryzę papierki, nic nie powiem, nie zaznaczę punktów. Możecie się śmiać najedzonym śmiechem, ale to ja wstałem, a wy trzymacie się wciąż foremek, gumowe rybki wkrótce wam nie pomogą. Drzewo i krzaki, okno i lusterka, długopis i skanery, zaszyte usta i oni. Bąbelki już są, teraz ja coś zjem, a wy się patrzcie. Trzeba było słuchać pękania fioletów. teraz ja jestem zegarem i już się nie cofnę!
15 stycznia 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga
15 stycznia 2025
MandarynkiMarek Gajowniczek
15 stycznia 2025
Exodus (zagubienie się)Belamonte/Senograsta
14 stycznia 2025
Nowy RokTrepifajksel
14 stycznia 2025
Pożegnanie (post mortem)Deadbat
14 stycznia 2025
Ja jeszcze kiedyś do ciebieEva T.
14 stycznia 2025
w objęciachsam53
14 stycznia 2025
KonfrontacjeMarek Gajowniczek
14 stycznia 2025
Nadeszła zimaMisiek
14 stycznia 2025
spotkanieYaro