27 lipca 2010
jak dziś...
w rzędzie stoję, obok brat
ode mnie młodszy, tak z pięć lat
z nadzieją w oczach,
że zwrócą uwagę,
że palcem wskażą
"tak tych dwoje"
ręce do nich już wyciągamy
do prawdziwego domu,
do taty i mamy
"matka do adopcji Was nie dała"
szepnęła Pani (chyba Ania)
na przechowanie,
bo bieda,
bo ojca nie ma,
a żyć dzieci kochane trzeba
19.04.2010.
12 grudnia 2025
sam53
12 grudnia 2025
Eva T.
12 grudnia 2025
sam53
12 grudnia 2025
smokjerzy
11 grudnia 2025
sam53
11 grudnia 2025
sam53
11 grudnia 2025
wiesiek
11 grudnia 2025
sam53
11 grudnia 2025
AS
11 grudnia 2025
smokjerzy