21 maja 2010
Tułaczka
Znowu nie umarłem.
Znów świt.
Ranek i nowy dzień cały.
Lubię się starzeć.
Małe, codzienne osiągnięcie.
Pocałunki namiętne
w czasie przyszłym i niedokonanym
zamykają przede mną wieko
horyzontu. Samotność jest wtedy,
gdy każdy tramwaj jest dobry.
To czego się boję najbardziej
mogę spotkać w połowie drogi,
gdzie ławice łowione kutrami
i czyste próby pojęcia rzeczy
żeby samemu przed sobą siebie nie ukrywać.
Im więcej biorę, tym mniej czuję.
Im mniej wiem, tym jestem prostszy
i bardziej wierzę. Im więcej mam,
tym więcej muszę.
Trzeba kuleć, aby inni mogli chodzić.
W samotnym trudzie odnajduję Boga
i przez tych od których się uczę
i przez tych dla których cierpię.
Pragnę wyzwolić w drugim tęsknotę
za lepszym jutrem którego nie ma,
a które nadejdzie być może kto wie
dzięki wartości mojego przekonania.
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch