21 maja 2010
Pokonać zamęt
Czy zdołam zaczerpnąć równowagi tego,co słuszne ?
Czy przezwyciężę niedoskonałości zakamarków moich wyobrażeń ?
Chcę wypaść z obłudy.
Zagoić rany wścibskich odmętów.
Chcę czuć i nie zatracać.
Iść nie za prędko,nie za wolno
i okiełznać emocje.
Być blisko zupełności wyzwolonej
i pogłaskać rozglądaniem przenikliwie chętne
świeżości nie zmącone.
I niech zdycha szczypta.
Daj mi garść,albo nic.
Siłę,bym podniósł się gdy upadnę.
Wiarę,bym w godzinie próby nie zwątpił.
Przez Chrystusa,z Chrystusem i w Chrystusie
zmartwychwstań we mnie,
bo najgorszy jest grzech
oswobodzony z niewoli kształtu.
Opętujący mnie
na usługach niezdolności.
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
violetta
12 lipca 2025
dobrosław77
11 lipca 2025
Arsis
10 lipca 2025
wiesiek
10 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
9 lipca 2025
Toya
9 lipca 2025
wiesiek
9 lipca 2025
Yaro