13 lutego 2012
podglądacz
podglądam zawzięcie mojego sąsiada
jak wylatuje z gniazda i rzadko do niego wraca
podglądam małego chłopca jak szuka w trawie
obok topoli czego nigdy nie zgubił i nie dorósł
podpatruję kobietę z naprzeciwka jak się w sobie ukrywa
gdy nikt nie przychodzi na umówione spotkania
podpatruję siebie w lustrze jak się wypinam treścią
na to wszystko co głupotą olśniewa po nie w czasie
i tyle z tego mam co mam kilka drobnych wierszy
poczucie bezsilności która nic nie może zmienić
kilka modlitw w krzyku rozpaczy nad bezmyślnością
gdy z ukrycia podgląda mnie sąsiad w chwili powrotu
19 listopada 2025
Trepifajksel
19 listopada 2025
ajw
19 listopada 2025
ajw
18 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
18 listopada 2025
wiesiek
17 listopada 2025
absynt
17 listopada 2025
Arsis
17 listopada 2025
wiesiek
17 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
17 listopada 2025
sam53