7 listopada 2011
bezimienne frustracje
Od stuleci poeci haftują wierszem
poematy o miłości większej od
śmierci malarze plują obłudą
obwisłym madonnom zmarszczek
skąpią kolejne jutra pachną
fałszem forsą farszem bzdur
gdzie męskie ciało jest dzikim
ugorem nieukształtowanym
żadną cywilizacją żadną religią
wznosi się posągami szuka
odbicia w kobiecie chłonie
jej zapach pożądaniem
i fascynacją jest jej księzycem
snem nocy letniej
ciągłym wojownikiem
w wolności odnajdujemy
tajemnice naszych dusz
ponad snem i czasem
w gwiazdach zapisana
nieśmiertelność pali
kolejną historią
kolejną miłością
dopóki grób nas nie uwolni
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
violetta
12 lipca 2025
dobrosław77
11 lipca 2025
Arsis
10 lipca 2025
wiesiek
10 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
9 lipca 2025
Toya
9 lipca 2025
wiesiek
9 lipca 2025
Yaro