31 lipca 2011
początek końca
Bez litości mówię dość zamknij z drugiej
strony drzwi i odejdż motyli trzepot i czas
czarodziej kiedyś ścieżki nasze nierozłączne
byliśmy niczym bez siebie nawzajem
i świat obok nie istniał
Bez przebaczenia mój miły choć nie oglądasz
się za innymi niewolnicą nie będę nie chcę
wracać do domu ani do wspomnień
odejdż klucze zostaw pod wycieraczką
ja i tak wymienię zamki tylko wyjdż
Nie będziesz moim bogiem nadaremno
inwestujesz i szukasz dziury w całym
za te kilka wycieczek zapłaciłam
seksem dostatecznie nic nie jestem
winna gdybym mogła zamienę cię w rybę
tak lubisz je łowić
Rozgniewałeś się bo zupy było za mało
jadłbyś w nieskończoność choćby była słona
jak same morze martwe i już się zamknij
z glośnym trzaskiem padł talerz potem
policzek żegnaj bez pojednań
16 marca 2025
wiesiek
15 marca 2025
Marek Gajowniczek
15 marca 2025
wiesiek
15 marca 2025
Yaro
15 marca 2025
Yaro
15 marca 2025
absynt
15 marca 2025
absynt
15 marca 2025
absynt
15 marca 2025
Marek Gajowniczek
15 marca 2025
Marek Jastrząb