31 lipca 2011
początek końca
Bez litości mówię dość zamknij z drugiej
strony drzwi i odejdż motyli trzepot i czas
czarodziej kiedyś ścieżki nasze nierozłączne
byliśmy niczym bez siebie nawzajem
i świat obok nie istniał
Bez przebaczenia mój miły choć nie oglądasz
się za innymi niewolnicą nie będę nie chcę
wracać do domu ani do wspomnień
odejdż klucze zostaw pod wycieraczką
ja i tak wymienię zamki tylko wyjdż
Nie będziesz moim bogiem nadaremno
inwestujesz i szukasz dziury w całym
za te kilka wycieczek zapłaciłam
seksem dostatecznie nic nie jestem
winna gdybym mogła zamienę cię w rybę
tak lubisz je łowić
Rozgniewałeś się bo zupy było za mało
jadłbyś w nieskończoność choćby była słona
jak same morze martwe i już się zamknij
z glośnym trzaskiem padł talerz potem
policzek żegnaj bez pojednań
6 października 2024
Zakochamvioletta
6 października 2024
0610wiesiek
6 października 2024
Kanwa i wątekBelamonte/Senograsta
5 października 2024
0510wiesiek
5 października 2024
Cichym szeptem po kolacji...Marek Gajowniczek
5 października 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 października 2024
OdpowiedźBelamonte/Senograsta
4 października 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 października 2024
Myślę,więc jestemMarek Gajowniczek
4 października 2024
Spod Drzewa Poznania ZłegoMarek Gajowniczek