19 września 2010
ballada o rycerzu
Pewien rycerz whisky kochając
ruszył na wojnę zapominając
co to uczciwość,i co to cnota
gwałcił,rabował,gdy przyszła ochota
I rzekł rozanielony
whisky moja żono
inne to są dziwki
a ty jesteś wszystkim
wrócił z wojny cały w szramach
gdzie spojrzysz na ranie rana
rycerz bez blizny to kutas nie rycerz
tak rozpowiadał po państwa granice
aż mu kiedyś przyszło zginąć
daleko do innych krain odpłynąć
do grobu dali whisky kochaną
latami podziwiana i przytulaną
8 października 2024
0810wiesiek
8 października 2024
prawdę mówiącYaro
8 października 2024
pewneYaro
8 października 2024
to takie prosteYaro
8 października 2024
Najtrudniejszy drugi krokBelamonte/Senograsta
7 października 2024
Marudzenie rocznicowe bezMarek Gajowniczek
7 października 2024
Z liściem na głowieJaga
7 października 2024
0710wiesiek
7 października 2024
Powaby flirtującej jesieniMarek Gajowniczek
7 października 2024
cały nasz dzieńYaro