21 sierpnia 2010
Z drogi (2)
Gustaw urósł o siedem dni, ma zarost
i śniła mu się kobieta. Jest dobrej myśli.
Ciekawi go własna twarz - robi miny
do lustra, porównuje. Coś już wie.
Tylko ją widział, bo szła za cicho.
Nie chciałam cię spłoszyć Gustawie,
dopiero układam się w całość, szykuj
dla mnie miejsce, ale nie wycinaj drzew.
Gustaw ma większe szczęście do miejsc
niż do ludzi, ale dzisiaj nie chce uciekać.
Na drzewie wiesza pustą ramę, zagląda do
środka. Coś tam drży i ściana się otwiera.
Woła.
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
wiesiek
13 grudnia 2025
Yaro