15 lipca 2010
Konsument
Jak na konsumenta przystało poszukuję pinezki,
aby przypiąć zdjęcie na styropianową ścianę.
może jeszcze lodów waniliowych dla ciała
przylegającego do trzydniowego zarostu
bez jednorazowej maszynki. pachniemy aromatem
uniesienia i cukierków miętowych. nasyceni
odwracamy się plecami od kolejnego zakupu.
rozmyślamy o akcesoriach kuchennych
i ogórkach kiszonych. a na śniadanie serwuję
liścik o esach floresach zapowiadający kolejną
promocje. pani ze sklepu na rogu znowu wabi
rozpiętym guzikiem. zwykle ulegam pokusie.
2 lutego 2025
Passus, czyli mowa o sepulkachBezka
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch