18 maja 2011
skrajności
wokół niepowietrze
jestestwem dławię się
jak flegmą
wypluwam żółć
i wszelką zieleń
pod butem mieszczę się
jak mrówka
zatłoczony tramwaj
przejeżdża przez głowę
zahaczam o krawędzie
jutro pachnie malinami
17.05.2011
22 stycznia 2025
Miłosny dialogwolnyduch
22 stycznia 2025
Futro ze skrawkówajw
22 stycznia 2025
akustycznieajw
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch