7 czerwca 2010
Dzieci nocy
Pośród ciemni lasu żywego
słychać niespokojne oczu mrużenie,
to gdzieś tam z północy
srebrnych igiełek widać błyszczenie
długie susy sprężystego skoku,
znów coś usłyszano wśród nocy mroku,
przedziwne magie, cuda – mówią Ci,
co jeszcze nie w dolinie ostali,
nietypowe dla zwierzyny głosy tam słyszali.
Nie zważając na konary, wspinają się na korzenie,
w grozie granatu i ciszy gaszą swe pragnienie.
Silniejsze od lwa, z przekreślonymi ustami
tworzą i niszczą wiekowymi myślami.
Z krwi powstały i w proch się obrócą,
rozsypany na polach,
wybór między wzlotem a śmiercią –
- w czerwieni ich martwa wola.
Oczy skamieniałe, rysy zamrożone,
uczucia w chwili przemiany zniesione.
Na dziecięcych twarzach zmartwienia
już nie zakwitną,
w dymie i popiele na znak potępienia…
znikną.
23 grudnia 2024
2312wiesiek
23 grudnia 2024
ukłony od MistrzaAS
23 grudnia 2024
Podwójnie urodzeni !Belamonte/Senograsta
22 grudnia 2024
Tkliwiedoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek