14 grudnia 2010
bohaterówka
z tymi krzesłami to już przesadziłeś. a jeszcze śmiech,
że będą, jak żebra w symetrii z połamanym krzyżem, gdy
przetrącisz czyjś kręgosłup. mój? czułam krąg po kręgu,
że mijam poszczególne segmenty piekła zbyt pośpiesznie.
jakby nie dane mi było nacieszyć się pokutą z przerwami
na wypoczynek. ekspres przez narastające w pręgach sińce
z koniecznymi przystankami na upokorzenia, obdukcje
udokumentowane, jak komiks dla dorosłego czytelnika.
rozmaż mnie i doklej dymek. najlepiej z wytłuszczonym
wulgaryzmem. będzie czym się tłumaczyć przy próbach
pojednania. to przecież moja wina. jestem prowokacją
wymierzoną w cokół wymuskanej świętości. rysy na ideale
nie będzie widać, bo nie umiem trafiać tak jak ty, że boli
wyłącznie to, czego dostrzec nikt nie zechce. twoja młodość
się nie wyszumiała, więc teraz na całego. bez barier, przecież
to innych potem mdli na mój widok gdy ty sobie lśnisz.
13 stycznia 2025
zimowy deserjeśli tylko
13 stycznia 2025
na dwa pasam53
13 stycznia 2025
przebudzeniajeśli tylko
12 stycznia 2025
Gorącavioletta
12 stycznia 2025
1201wiesiek
12 stycznia 2025
Zimą też cię kochamsam53
11 stycznia 2025
pola morficzneAS
11 stycznia 2025
Metasam53
11 stycznia 2025
wiersz tęsknotyYaro
11 stycznia 2025
11,01wiesiek