16 października 2010
różewicz dla mas
taki na tanim diwidi i ekologicznie.
czy to oznacza, że wyprodukują go z masy
papierowej wielokrotnie już przemielonej, czy z trocin?
ironią byłaby utylizacja zagubionego w makulaturze
brudnopisu z wierszami Różewicza.
czemu nie? Zadura jest za. z natury rzeczy.
Sobolewski, który kocha kino,
wtedy gdy naród przed telewizorem kocha się
w Torbickiej, też za. mają łatwiej.
znali osobiście. podziwiali każdą lęgnącą się larwę
geniuszu na bieżąco. do dziś przytulają kokony.
Paweł, syn Stanisława sprawia wrażenie pogrążonego
w lekkim zażenowaniu. drży mu pióro,
buntuje się atrament, a i stół jakby nieposłuszny.
w końcu jest co ma być. liczy się nawet gdy
nieczytelne. bez sygnatury petycja to tylko pusty
gest niezorientowanych ekscentryków.
ja? mnie jakoś wstyd być przeciw, bo jestem tutaj
przypadkowy. choć w życiu nie miałem diwidi,
to podpisuję. dla mas od mas w imieniu anonimowości.
co powiedziałby Różewicz, gdyby to właśnie
mojego podpisu zabrakło do osiągnięcia celu?
że pewnie w tych trocinach i tak wytłoczyliby go
jako brata.
26 listopada 2024
Doświadczaniedoremi
26 listopada 2024
z niedopitym winemsam53
26 listopada 2024
doskonałośćBelamonte/Senograsta
26 listopada 2024
Oczekiwanie na nowego GodotaMisiek
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi