25 sierpnia 2010
bielmo
kobieta którą kocham,
wyrywa mi wiersze z głowy
i mówi - to chwasty, a miały tu być
peonie i niezapominajki.
wiem, obiecywałem wrzosy,
zachody słońca i fotel z wikliny.
toskańskie wina nabierające chłodu
z migotania intymnych gwiazd.
a tu, pleśnią oksymoronów
zarosły mi źrenice od wewnątrz.
chcesz, to rozpalę w sobie skruchę?
oczyścić mam składnię do naga?
ona teraz częściej śpi...
ja, ostrożnie napięty, chomikuję
osmalone apostrofy pod samo bielmo,
póki co - nierozpoznawalne.
kobieta którą kocham,
mówi że ślepnę już jej, ze starości
i książek o coraz mniejszej czcionce.
ja widzę swoje. dotkliwiej.
29 kwietnia 2025
Eva T.
29 kwietnia 2025
Yaro
28 kwietnia 2025
Yaro
28 kwietnia 2025
Marek Gajowniczek
27 kwietnia 2025
Marek Gajowniczek
27 kwietnia 2025
sam53
27 kwietnia 2025
Yaro
27 kwietnia 2025
violetta
27 kwietnia 2025
Misiek
27 kwietnia 2025
drachma