22 czerwca 2010
pędraki
dogania, wślizguje się pod powiekę, gryzie białko. ciśnienie niskie,
magnez uzupełniany w tabletkach, to nie kawa. twierdzisz —nieczystość,
zjadana z chlebem brudnymi rękoma. śledzisz mnie, chcesz umyć
od środka, wybielić wnętrzności. herbatka z senesem nie pomaga;
guzki karbują skórę. gładkie jest w cenie, zaciekle ucinasz mi wszystkie
podteksty, a przecież nie jestem jeszcze żoną. projekty zmian;
wsypuję ci lubczyk do uszek. kiedy się rozpływasz, wypełza ze mnie,
ciągnie ku tobie.
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch