22 kwietnia 2011
skrzela
twierdzi, że kocha, w nocy płacze za chłopcem, który złamał tabu
i serce, obgryza skórki do krwi. oczy ma jasne i puste, choć wierzy,
że siedzą w nich dwa nieba – trochę chmur, mało słońca. usta są lustrem,
odbijają słowa i oczekiwania. nie ma większej ochoty, ale nie stawia oporu
(byłbyś głupi gdybyś nie brał) zapada się w wokoło, jak w wodę, musi mieć skrzela,
bo nie szuka oddechu. wszystko się jakoś kręci, czasem wesoło i kolorowo
jak odpustowe wiatraczki i wierzysz, że to prawda, że nie rosną w niej czarne krzewy,
że stajesz się bardziej możliwy niż szczeliny w jej uśmiechu.
11 października 2025
Belamonte/Senograsta
11 października 2025
tetu
11 października 2025
dobrosław77
11 października 2025
smokjerzy
10 października 2025
wiesiek
10 października 2025
violetta
10 października 2025
Yaro
10 października 2025
Yaro
10 października 2025
Belamonte/Senograsta
9 października 2025
ais