20 czerwca 2010
rzut
wyszło szydło z worka czy coś w nią wstąpiło?
w kwietniu było inaczej, zlizywał błoto z kolan gosi.
spokój, powaga, mięsiste rozmowy o poezji, prześwitywało to,
na co czekał. nie pamięta, kiedy zaczęła się w sobie różnić,
opowiadać fantazyjne historie, z którymi jej brzydko.
wypada reszka, małgorzata odzyskuje dawną powagę,
oblepia lodówkę planami na żółtych papierach –
on już nie wierzy. w kwietniu chodzili nad rzekę,
z jej oczu wypełzały wodniste dżdżownice. omija te miejsca,
boi się ważek, które siadały im na stopach. nie chce wiedzieć.
27 czerwca 2025
Jaga
26 czerwca 2025
Yaro
26 czerwca 2025
Yaro
26 czerwca 2025
Marek Jastrząb
26 czerwca 2025
wiesiek
26 czerwca 2025
sam53
25 czerwca 2025
ajw
25 czerwca 2025
violetta
24 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
24 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta