8 grudnia 2010
Zapaść
Brzeg jest skórą, która wyznacza granice. Dzieci wyrzeźbiły w niej korytarze,
kierunki pływu, krwiobieg. Patrzę na to od spodu, bo nie chcę być już pytaniem,
punktem odniesień.
Nie mam już miejsca na trwanie. Niebo jest coraz głębsze, nabiera odcieni.
Od paru dni śni mi się noc, ma powybijane okna. W brzuchu pęka szkielet ryby,
a ości zaszywają skórę pod spód.
Potem dławię się tym słowem, nie mogę się podnieść. Dawni znajomi
już tu nie przyjdą, nikt mnie nie znajdzie. Oni wciąż jeszcze noszą po mnie blizny,
oglądają zdjęcia. Ja ciągle pamiętam ten ich ciepły spokój,
burze w sierpniu, chleb. Smołę. Wszystko można przełknąć.
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek