16 grudnia 2010
wrzesień
tęsknotę unosił wiatr
ostatnie dzikie gęsi znikały
bezszelestnie
topiąc swoje skrzydła
w bezgranicy szarych obłoków
uciekając przed ponaglającym strachem
tkliwej zieleni
pożółkłe i wiotkie źdźbła traw
które jeszcze zdążyły się narodzić
przed nadchodzącymi przymrozkami
zapowiadanymi
uporczywą ciszą
i przenikliwym chłodem wrześniowych nocy
kuliły się pod bosymi stopami
uciekały
przed promieniami amarantowych latarni
a ponad wzgórzami
z każdą minutą ciemniejszymi
stukotem trójwagonowego pociągu
ostatnie tchnienie lata
przysłaniał deszcz
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek