10 września 2010
Nocne gór wspomnienie
Spójrz na góry zmierzchem bladym,
jak szykują się do snu.
Białe szczyty tam w oddali
są jak strażnik nocnych wrót.
Słońce azyl w nich znalazło,
by ustąpić miejsca nocy.
Zostawiło niebo gwiazdom,
na piedestał księżyc kroczy.
Srebrnym blaskiem tuli zbocza,
wieczną kołysankę nuci:
"Niech na sen przyjdzie ochota,
z świtem znowu słońce wróci".
Drzewa w lekkim są pokłonie,
wiatr im duszę rozkołysał.
Śnieg na szczytach bielą płonie,
górski strumyk w ciszy słychać,
który na dół mknie z wysoka,
srebrny blask ze sobą niesie.
Przez kamienie w nut podskokach,
szuka drogi w gęstym lesie.
Do jeziora głębokiego,
by mu owy blask przekazać
i uczynić lustro z niego,
by mógł księżyc się przechadzać.
Przeglądając się zarazem,
móc podziwiać swą poświatę,
lecz pamiętać także o tym,
że jest słońce jego bratem
i gdy znowu świt nastanie,
on przez wrota uciec musi,
kończąc nocne panowanie,
górom słońca blask przywrócić.
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
violetta
12 lipca 2025
dobrosław77
11 lipca 2025
Arsis
10 lipca 2025
wiesiek
10 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
9 lipca 2025
Toya
9 lipca 2025
wiesiek
9 lipca 2025
Yaro