29 sierpnia 2010
Człekozwierz
Zabiłem robaka – przeszkadzał Mi, gryzł Mnie.
Minęły wieki. Myślałem że już nie zabiję.
Zabiłem człowieka. Zbiłem CZŁOWIEKA!
Zabiłem cząstkę samego siebie!
Zabiłem Człekozwierza, ale nawet go nie zjadłem.
( Niedobry być, nie lubić, brzydzić)
Zabiłem, zabijam będę zabijał.
Jestem Człekiem z mnóstwem gówna w środku, które funkcjonuje i napędza machinę zbrodni.
Chcę mieć Duszę! Nie chcę być Tylko Człekiem!
Chcę Być Duszą! Zrzucam tę Dejaniry palącą koszulę!
Przybieram nową formę, czystego, człowieczego ducha, wolnego od ekskrementów Człeków, od ich plugawego życia.
Nie wybaczę! Nie wybaczę żadnemu Człekowi, który podniósł rękę na człowieka.
Odchodzę. Nie chcę wracać do tych pagórków do tych łąk zbrukanych, do tych śmietnisk Człekozwierzęcej moralności.
To by było z mojej strony niemoralne.
Odchodzę, nie chcę widzieć ich twarzy, które stworzył On.
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga