15 sierpnia 2010
Tomek Mazowiecki mówi mi przed supermarketem w Świdnicy
lubię jak przejeżdza czerwonym językiem po moich kreskach
różnej grubości czarnych kreskach i rozbrzmiewa
to trochę płochę pi jakby była jedną z doskonałości koła
perwersyjnie dotyka każdej nowej rzeczy dłonie ma rozbiegane i zniszczone
zawsze mówi dzień dobry powtarza to w nieskończoność
aż opuchlizna z pod makijażu odbarwi się w niepamięć
i wtedy zawsze robię ten sam błąd
głośno z nią wymawiam magiczne zaklęcie
zielony pin zielony
wtedy mnie zauważa
staję się nachalny złośliwy i dzień dobry przestaje być dobry
środkowym palcem wskazuje mi napis na opakowaniu baterii alkalicznych
nie wkładać z niewłaściwą polaryzacją
27 kwietnia 2025
Misiek
27 kwietnia 2025
drachma
26 kwietnia 2025
sam53
26 kwietnia 2025
Eva T.
26 kwietnia 2025
dobrosław77
26 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
25 kwietnia 2025
wiesiek
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta