12 maja 2010
Torba podróżna
Kiedy idziemy we dwoje
ściskam obie jej ręce
omylnie nazywane uszami
Jej głębokie wnętrze
dźwiga okruchy wspomnień,
bieliznę i skrzydła
mojego anioła stróża
Zwykle kroczymy w milczeniu...
I tylko czasem
gdy zatroskany pytam
czy nie jest jej zbyt ciężko
Ona zaprzecza
lekko kołysząc się na boki
Lecz wiem, że kłamie,
bo kiedy przystajemy
bez życia pada
u moich stóp
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta