24 lutego 2011
Miłości nie kupisz
ona ma nogi do nieba - możliwe
że przydają się jej kiedy sezonowo
obrywa owoce z drzewa
jako manekina na szczudłach
jej nie zatrudnili - twierdzisz
zdziwiłabym się gdyby było inaczej
nie była pojętną uczennicą na lekcjach
radzenia sobie życiu
zgryźliwość przebija mi twarz przybraną
w doliny zmarszczek przeciągam we włosach
pierwsze prześwity a opadłe gruszki pod
kręgosłupem koryguje osiągnięciami bieliźniarstwa
z twoich słów wyławiam znudzenie
nie noszę już kutych bransoletek
i przestałam fundować wspólne urlopy
ostatnio lato u nas było równie
upalne jak na Majorce - mogłam pod
brzoskwinią rozłożyć leżak i w myślach
kreślić finalny rozdział
w pudełkach pochowałam parę
koszul, pantofle i wodę kolońską
ode mnie
a teraz możesz zapłacić
po orgazmie za każde
niedopowiedzenie prawdy
wszak kochankiem byłeś niezłym
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta