24 września 2010
Jesień - nad piórem
Tak jakoś powiało przez zamknięte okno,
stróż włączył piecyk - żyje,
posyłam mu ciepły uśmiech
zanim się jednym rozgrzeje,
nikt niczego nie pilnuje,
deszcz też ucieka chmurze
zaciekawiony przemianami w opadaniu
niepewny czy myć czy otulać drzewa,
muszę kończyć drzemkę,
nad piórem dnieje.
2 lutego 2025
0041absynt
2 lutego 2025
fra (II)AS
2 lutego 2025
Irminaajw
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
DzięciołMisiek
31 stycznia 2025
3101wiesiek