12 listopada 2011
Świątynia Kłamstw
W Świątyni kłamstw spokój znajduje
Gdy prawda w serce kłuje
Gdy wychodzi na jaw co knuje
Gdy na śmierć czekam radosny
Spoglądam na swe czyny
Natchniony i przeklęty
Widzę szarość spokoju
Gwałtowność i naiwność swego stroju
Czasami nienawidzę się za kłamstwo
I za prawdę co w głowie huczy
Czasami myślę, że rozdziobią mnie krucy
I żadnego pożytku z tego kłamstwa miłego
Bo prawdą się karmiąc truję
A kłamiąc w śmierci się zapamiętuje
Okłamane ego zwraca się do właściciela swego
A własnością moją jest mój własny fałsz.
30 listopada 2025
Jaga
30 listopada 2025
Jaga
29 listopada 2025
violetta
29 listopada 2025
dobrosław77
29 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
28 listopada 2025
wiesiek
28 listopada 2025
sam53
28 listopada 2025
sam53
28 listopada 2025
sam53
28 listopada 2025
sam53