10 maja 2010
Zmiany, zmiany
Endorfiny nam brak, zapewne chwilowo.
Susząc łzy w popiele, na wietrze rozdmuchać
nieprzyjazny zimny gest, dotyk, złe słowo
burząc mur niechęci, losowi zaufać.
Pozwolić, by usta poddały się szczerze
darując zachciankom wolność, precz kajdany.
Wystawić na pokaz, niewątpliwość wesprze
miraże zmydlone w widok zwierciadlany.
Spełnione marzenia, dużo tego w nas
nieujarzmionych dni, bez hamulców nocy
wesołych wydarzeń delikatny obraz
kreowany szczęściem, czuły życia dotyk.
blondynka8
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek