21 grudnia 2010
Sprzedawcy choinek
w mieście co krok
na rogach ulicy
zbite w gromadkę
zielone pióropusze
święta tuż tuż
ostatnie choinki
ostatni sprzedawcy
drepczą w miejscu
ustawiają drzewka
przesuwają bliżej chodnika
może ktoś się zatrzyma
robi się późno
mróz szczypie
przestępują z nogi na nogę
strzepują śnieg z igliwia
patrzy pani ta jaka ładna
gałęzie się wyprostują
postoi do gromnicznej
sukces lub klęskę
mają wkalkulowane
dziś choinki jutro coś innego
się sprzeda
złapie jakiś grosz
spełnionych marzeń nie mają
na zbyciu
a drzewka nie mają wyboru
sprzedane czy nie
czekają tylko
na swój kres
22 stycznia 2025
Witam uprzejmiePrzędąc słowem
22 stycznia 2025
....wiesiek
22 stycznia 2025
nieustannieYaro
22 stycznia 2025
HonorowoYaro
22 stycznia 2025
przenikanieprohibicja - Bezka
22 stycznia 2025
Miłosny dialogwolnyduch
22 stycznia 2025
Futro ze skrawkówajw
22 stycznia 2025
akustycznieajw
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS